Brexit a rynek tłumaczeń

Ostatnia aktualizacja: 12 lipca, 2017

Europa powoli dochodzi do siebie po niespodziewanym wyniku referendum w Wielkiej Brytanii. Do faktycznego Brexitu jeszcze daleko, ale rynek międzynarodowy już zareagował — spadł kurs funta, przedsiębiorcy spoza Wysp zaczęli opracowywać plany awaryjne, przyszłość tysięcy Polaków w Wielkiej Brytanii stała się niepewna. Czy ta sytuacja odbije się także na rynku tłumaczeń?

Truizmem jest powiedzieć, że Brexit był tematem numer jeden przez kilka tygodni. Mimo, że upłynęło już trochę czasu, ciągle pojawiają się nowe pytania, nadal zbyt wiele jest niewiadomych, aby można było pozwolić sobie na wysuwanie daleko idących wniosków. Można być jednak pewnym, że zmiany zajdą na wielu płaszczyznach, a jeśli chodzi o tą gospodarczą — z pewnością dotkną także branży tłumaczeń.

Prawo

Sam Brexit wygeneruje tysiące dokumentów — ustaw, komentarzy, umów i traktatów, które trzeba będzie przetłumaczyć. Teksty prawne i ekonomiczne będą stanowiły główną część zapotrzebowania, jako że Brytyjczycy oraz członkowie UE muszą określić nowe zasady współpracy i funkcjonowania na rynku europejskim. Należy również pamiętać, że mamy do czynienia z precedensem i wiele kwestii związanych z wyjściem państwa ze struktur Unii nie było do tej pory regulowanych. Kolejne ujawnią się dopiero w trakcie samego procesu Brexitu, więc tłumacze staną przed dużym wyzwaniem — będą musieli na bieżąco monitorować sytuację i przyswajać nową wiedzę.

Język

Jedną z ważniejszych kwestii dla branży tłumaczeniowej jest to, czy angielski pozostanie oficjalnym językiem Unii Europejskiej.

Na początek należy wyjaśnić, że każde państwo należące do Unii Europejskiej ma prawo wybrać język, na który będzie tłumaczona dla niego wszelka dokumentacja. Każdy z członków wybiera więc jeden język narodowy i mimo tego że Wielka Brytania nie jest jedynym krajem w UE z językiem angielskim jako urzędowym, jako jedyna wskazała go jako język narodowy. Irlandia wybrała język irlandzki a Malta maltański.

Polska posłanka do Parlamentu Europejskiego Danuta Hübner stwierdziła — Jeśli nie będziemy mieli Wielkiej Brytanii, nie będziemy mieli także angielskiego. Nawet jeśli pozbawienie angielskiego statusu języka urzędowego wydaje się być niedorzeczne, to jest to bezsprzecznie możliwe. Istnieje jednak inna możliwość — wszyscy członkowie musieliby się zgodzić na to, aby angielski pozostał językiem oficjalnym UE. Jeśli się tak nie stanie, instytucje unijne nie byłyby już zobligowane do tłumaczenia dokumentacji ani spotkań na ten język, przez co setki tłumaczy zatrudnianych w tym celu może stracić pracę.

Gospodarka

Za wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur UE stało założenie, że pomoże to brytyjskiej gospodarce. Czy tak na pewno się stanie, przekonamy się dopiero za kilka lub kilkanaście lat, jednak już teraz można pokusić się o przewidzenie konsekwencji dla branży tłumaczeniowej.

Oczywiście, na wzrost gospodarczy rynek LSP powinien zareagować pozytywnie. Brytyjczycy mają nadzieję na utrzymanie umów handlowych z krajami unijnymi, ale także na wzmocnieniu stosunków gospodarczych z państwami spoza UE. Dla tłumaczy języków pozaeuropejskich będzie to oznaczało więcej pracy. Z pewnością należy także mieć na uwadze możliwość odwrotną — jeśli gospodarka Wielkiej Brytanii ucierpi na Brexicie, wpłynie to także na branżę tłumaczeniową. Zawirowania na brytyjskim rynku oraz niestabilny funt mogą spowodować także wzrost cen przekładu wykonywanego przez tłumaczy dla biur na Wyspach.

Imigracja

A co z Polakami na w Wielkiej Brytanii? Czy utrzymają status uprzywilejowanych, od których nie są wymagane wizy lub pozwolenia na pracę? Jeśli władze brytyjskie zdecydują się ograniczyć napływ ekonomicznych imigrantów poprzez wprowadzenie odpowiednich procedur, ręce mogą zacierać tłumacze przysięgli. Wiadomo bowiem, że wzrośnie popyt na przekład wszelkich dokumentów i poświadczeń, dzięki którym można będzie zdobyć pozwolenie na pobyt i pracę.

Czy Londyn utrzyma status jednego ze światowych centrów finansowych? Czy unijni przedsiębiorcy nadal będą chętnie inwestować na rynku brytyjskim? Czy bilans handlowy Wielkiej Brytanii z krajami unijnymi wzrośnie? Słowo Brexit odmieniliśmy już przez wszystkie przypadki, jednak ciągle trudno odpowiedzieć na jakiekolwiek z powyższych pytań. Można jednak mieć nadzieję, że w jakimkolwiek kierunku nie poszłaby Wielka Brytania po odejściu z Unii, rynek tłumaczeń płynnie za nią podąży i dostosuje się do nowych warunków.

Powiązane wpisy

Summa Linguae korzysta z plików cookie dla lepszego rozumienia sposobu korzystania ze strony internetowej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na politykę cookies.

Więcej