Jak tłumaczyć tekst w zgodzie z gender?

Ostatnia aktualizacja: 1 listopada, 2019

W 2012 roku Szwedzka Rada Językowa zdecydowała o włączeniu do słownika nowego terminu – hen. W przeciwieństwie do han (on) i hon (ona), nowy zaimek jest neutralny płciowo. Wszedł on już na stałe do codziennego języka Szwedów i pozwala im dowolnie wyrażać siebie. Tego rodzaju forma ułatwia także tłumaczenia tekstów w zgodzie z gender. Czy jest to możliwe również w innych językach, na przykład angielskim?

Zaimki niebinarne, które powstają z naturalnej potrzeby

O wprowadzeniu do języka form neutralnych płciowo w Szwecji mówiło się już od 1960 roku, jednak debata rozgorzała na dobre dopiero w 2010 roku. Momentem przełomowym okazała się publikacja książki dla dzieci „Kiwi i Pies Potwór” („Kivi och Monsterhund”), w której zwrot hen całkowicie zastąpił han i hon.

Nie obyło się bez kontrowersji, ale ostatecznie zaimek agender nie tylko wszedł do codziennego języka, ale także został oficjalnie włączony do szwedzkiego słownika. Dla branży tłumaczeniowej ma to kluczowe znaczenie, bo pozwala na neutralne przekłady, nawet gdy dotyczą one oficjalnych dokumentów. Trudność pojawia się jednak, gdy chcemy uzyskać ten sam efekt, wykorzystując język angielski.

Formy neutralne płciowo w języku angielskim

Mówiąc po angielsku, mamy do wyboru kilka zaimków osobowych, które zastępują rzeczowniki, gdy chcemy określić konkretne osoby. Chodzi o: I, you, he, she, it, we, they. W odniesieniu do płci żeńskiej korzystamy z she, gdy mówimy o mężczyźnie – powiemy he, a gdy chodzi o przedmiot lub zwierzę, wybieramy it. Trudno jednak o konstrukcję zdania, które nie będzie jednoznacznie wskazywało na płeć.

Można oczywiście użyć polskich odpowiedników typu „ktoś” czy „wszyscy”, stosując określenia typu: somebody, anybody, czy anyone, jednak jest to dość kłopotliwe. Angielska gramatyka pozwala natomiast na wykorzystanie zaimka liczby mnogiej they, gdy mówimy o pojedynczych osobach. Taka forma pozostaje neutralna, jednak w praktyce zdarza się, że trudno rozróżnić w niektórych przypadkach, czy mówimy o jednej osobie czy o dwóch.

Ostatecznie język angielski doczekał się już jednoznacznych i naturalnych rozwiązań. Marge Piercy w książce „Woman on the Edge of Time” używa eleganckich zaimków niebinarnych takich jak: person, per i pers. Tego rodzaju formy są nie tylko łatwe do zapamiętania, ale także wygodne w codziennym użyciu, bo pochodzą od słowa osoba (person) i odpowiadają odmianom ona/on (she/he) i jej/jego (hers, his) [1]. Można więc wykorzystywać je na przykład do tłumaczenia tekstów w zgodzie z zasadami neutralności genderowej. Co jednak z neutralnymi płciowo przekładami na inne języki, w których występują rodzaje gramatyczne? Chodzi tu o język niemiecki, a także języki romańskie i słowiańskie, jak na przykład polski.

Polskie zaimki neutralne płciowo

Język polski jest mocno nacechowany płciowo i ma bardziej rozbudowaną fleksję w porównaniu z angielskim. Na płeć wskazują nie tylko zaimki, ale także końcówki fleksyjne. Gdy mówimy
– „zrobił”, wiemy, że chodzi o niego, z kolei – „zrobiła” zawsze ona. Gdy powiemy to samo, ale dodamy „ktoś” czy „jakiś”, forma pozostanie męska. Zostaje jeszcze forma nijaka „to” lub „ono”, jednak może być odbierana jako obraźliwa.

Powstają propozycje, które mogą wejść do potocznego języka, takie jak użycie formy biernej, przykładowo „Dom został posprzątany”, jednak nadal są one mało wygodne i brzmią nienaturalnie. Z kolei Parlament Europejski rekomenduje, by w tłumaczeniach na język polski wykorzystywać określenia takie jak: „osoby uczestniczące”, „personel”, „pracownicy”, o ile są one możliwe do zastosowania w danym kontekście. Wskazane są także bezosobowe, neutralne płciowo formy czasownika, na przykład: „na spotkaniu ustalono, że”, oraz posiłkowanie się nienacechowaną formą „osoba”.

Wśród językoznawców toczą się dyskusje, jak ludzie niebinarni płciowo mogliby swobodnie wyrażać siebie przy użyciu języka. Słownictwo i gramatyka, które kształtowały się przez tysiąclecia, zmieniają się i mają ścisły związek ze zmianami kulturowymi, a także rzeczywistością, w której żyjemy.
Choć obecnie brakuje środków językowych i oficjalnych form neutralnych płciowo w języku polskim, z pewnością będą one z czasem ewoluowały.

[1] https://stallman.org/articles/genderless-pronouns.html?fbclid=IwAR1LtRXiYGFYLta5MhWb49ubKyhgNrucNBZzLMOXBGGahn5smlW1kBbgwSg.

Źródła: https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/formy-jezykowe-stosowane-w-celu-identyfikacji-osob-interseksualnych/,

https://www.europarl.europa.eu/cmsdata/187107/GNL_Guidelines_PL-original.pdf,

https://www.businessinsider.com/sweden-has-non-gendered-pronoun-changing-the-way-people-think-2019-8?IR=T.


 

Powiązane wpisy

Summa Linguae korzysta z plików cookie dla lepszego rozumienia sposobu korzystania ze strony internetowej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na politykę cookies.

Więcej