Nie sprzedajesz, bo nie lokalizujesz

Ostatnia aktualizacja: 14 maja, 2018

Obecność w sieci, a szczególnie w e-commerce wiąże się nierozerwalnie z budowaniem wielojęzycznej komunikacji. Mimo, że angielski jest językiem globalnym, szczególnie popularnym w Internecie wciąż, aż 75% konsumentów wybiera produkty, o których może przeczytać w swoim ojczystym języku.

W pierwszym odruchu może wydawać się to dziwne. Osoby korzystające z zakupów online raczej znają angielski, potrafią poruszać się po globalnej wiosce i nie jest im straszne uiszczanie płatności całkowicie wirtualnie. A jednak! Nawet tak otwarte i cyfrowo sprawne osoby czują przywiązanie do własnego języka. Jeśli na moment się zatrzymasz i zastanowisz dlaczego tak jest, szybko zrozumiesz co nimi kieruje. To dokładnie to co kieruje tobą, gdy podejmujesz decyzję o tym, by wydać swoje pieniądze. To emocje. A je najmocniej czujemy wtedy, gdy coś jest bliskie naszemu sercu. Jak nasz ojczysty język.

Tak samo dzieje się podczas negocjacji biznesowych. Bez perfekcyjnej znajomości języków trudno jest formułować zdania, dokładnie tak jak byśmy tego chcieli. Tu na pomoc mogą przyjść nam tłumacze, którzy ubiorą nasze myśli w obce nam słowa, a do tego pomogą w zrozumieniu różnic kulturowych.

Tłumaczenie nie wystarczy, w e-commerce potrzebujesz lokalizacji

Zacznijmy od najważniejszego, czyli czym tłumaczenie różni się od lokalizacji. Tłumaczenie to przekład z jednego języka na drugi. Lokalizacja to także przekład, ale taki, który poddany został adaptacji do warunków kulturowych. Zlokalizowane treści powinny wzbudzać te same emocje co te w języku oryginalnym. Dzięki takim zabiegom zyskasz pewność, że twoja komunikacja w kraju i za granicą jest spójna, a przekaz jaki kierujesz do swoich potencjalnych klientów jest w pełni zrozumiały.

Ponieważ proces lokalizacji jest znacznie bardziej skomplikowany i żmudny, zanim zdecydujemy się na adaptację treści w e-commerce trzeba odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań. Po pierwsze to kto jest naprawdę naszym potencjalnym klientem online. Czasami nasze założenia, albo po prostu marzenia, mogą okazać się całkowicie chybione. Znacznie lepiej jest zacząć lokalizację wtedy gdy mamy pewność, że dana grupa demograficzna to na pewno nasi klienci. Możemy sprawdzić to np. w Google Analytics, tam zobaczymy skąd pochodzą osoby, które wchodzą na naszą stronę. To oczywiście może być mylące, jednak jest to pierwsze naprowadzenie. Można wykonać także badanie rynku, sprawdzić czy nasz produkt jest potrzebny w danym regionie i dopiero wtedy przygotować do niego odpowiednią komunikację.

Musisz mieć także świadomość, że produkty fizyczne będziesz musiał do swoich klientów po prostu wysyłać. Może się okazać, że nie każdy region będzie dla ciebie optymalny pod względem kosztów. Wysokie koszty przesyłki potrafią także odstraszyć samych klientów, którzy mogą się wycofywać z transakcji nawet pod sam koniec zakupów. Pamiętaj więc, by wziąć pod uwagę wszystkie te czynniki i celować w odpowiedni rynek. Dodatkowo musisz wiedzieć, że my Europejczycy najczęściej kupujemy produkty online, które są w naszym kraju niedostępne lub w sieci można je dostać w znacznie lepszej jakości.

Lokalizacja w toku, czyli co jest do zrobienia

 Do zrobienia jest całkiem sporo, ale na całe szczęście wszystko możesz, a nawet powinieneś powierzyć specjalistom. Profesjonalne biuro tłumaczeń pomoże ci zdecydować jakie języki tłumaczenia będą istotne dla twojego biznesu i co dokładnie musisz zrobić, by dostosować swój sklep dla zagranicznych klientów.

Kiedy już podejmiesz wszystkie decyzje związane z samym regionem oraz językiem musisz jeszcze wybrać to co będziesz chciał przetłumaczyć. W tym także pomoże ci biuro tłumaczeń, choć jest to oczywiście twoja decyzja. Możemy przetłumaczyć i zlokalizować całą stronę www, jej fragmenty, tylko sklep itd. Jeśli wysyłasz produkty fizyczne to czeka Cię więcej formalnych tłumaczeń czyli karty produktu, instrukcje, składy i warunki przesyłki. Oprócz tego sprzedając online za granicę musisz przetłumaczyć koniecznie regulamin korzystania z serwisu i warto jest także zlokalizować odpowiednio newsletter. To świetne narzędzie do budowania relacji z klientami online.

A skoro o relacjach mowa…

Lokalizacja to właśnie jest sposób na zbudowanie trwałej i długoterminowej relacji z zagranicznymi klientami. To droga do zbudowania równoległej, trafnej komunikacji i spójnych z twoją firmą przekazów marketingowych. Dzięki zrozumieniu potrzeb zagranicznych klientów, będziesz umiał na nie odpowiadać. Nawiążesz kontakt z potencjalnymi i stałymi klientami. Zlokalizowany biznes e-commerce może stać się platformą do wyrażania opinii o twoich produktach. A klienci, którzy będą się w twoim sklepie czuli bezpiecznie chętnie podzielą się tym z innymi.

Tak, relacje są dla ciebie i sprzedaży bardzo ważne, ale nie są celem samym w sobie. Dzięki spójnej, rzetelnej i zrozumiałej komunikacji będziesz mógł znacząco zwiększyć swoją obecność w wyszukiwarkach, a co za tym idzie podwyższyć konwersje sprzedaży za granicą.

Lokalizuj więc i tłumacz to, co jest istotne dla wzrostu twojej sprzedaży. I pamiętaj, że lokalizacji i tłumaczeniu musisz poddać wszystkie swoje kanały. Nie tylko stronę internetową, ale także aplikację czy profile w mediach społecznościowych. Ważne byś te decyzje podejmował świadomie i w pełni poinformowany o potrzebach twojego biznesu.

A zatem do dzieła! Jeśli potrzebujesz pomocy w lokalizacji swojego e-commerce zwróć się do naszych konsultantów. Pomogą ci zrozumieć proces tłumaczenia, lokalizacji i podjąć dobre decyzje: sales@summalinguae.com 

 

Powiązane wpisy

Summa Linguae korzysta z plików cookie dla lepszego rozumienia sposobu korzystania ze strony internetowej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na politykę cookies.

Więcej