Jeden kontynent, ponad 2000 języków

Ostatnia aktualizacja: 5 sierpnia, 2016

Afryka jest kontynentem o największej różnorodności językowej. Szacuje się, że występuje tam około 2000 różnych narzeczy, co stanowi aż 1/3 wszystkich języków na Ziemi, a sam kontynent zamieszkiwany jest przez niecałą 1/7 ludności świata. Dla porównania, w Europie oficjalnie sklasyfikowanych jest 71 języków (według klasyfikacji ISO). Co sprawia, że to właśnie Afryka charakteryzuje się tak wysokim stopniem zróżnicowania językowego?

Specyficzną cechą krajów afrykańskich jest ilość języków, których używa się na co dzień na ich terenie. Statystyki są wręcz niewiarygodne: w zdecydowanej większości tych państw mówi się w 100-250 językach! Dla zobrazowania sytuacji można przytoczyć wyniki badań, przeprowadzonych na stu mieszkańcach Ugandy, z których wynika, że każdy z nich znał i używał średnio 4,3 języków. To największe stężenie tak dużej liczby narzeczy na świecie — jak do tego doszło?

Obecna mapa językowa Afryki jest także efektem długotrwałych procesów społecznych, politycznych i ekonomicznych. To tam mieszkali pierwsi ludzie i to tam pojawiły się pierwsze języki, co przez niektórych antropologów wskazywane jest na powód obecnej różnorodności. Ludzie migrowali z Afryki na inne kontynenty, a im dalej wędrowali, tym bardziej jednolity stawał się język, którym mówili. Zobrazowaniem tego procesu może być butelka, która w dolnej części jest szeroka, natomiast potem przechodzi w wąską szyjkę. Co więcej, należy pamiętać, że w swojej historii, na żadnym innym kontynencie ludzie nie spędzili tyle czasu co w właśnie w Afryce, co także może tłumaczyć sytuację językową w tamtym regionie.

Wielojęzyczność – tak czy nie?

Tak duża liczba języków na stosunkowo małych terenach stanowiła duże wyzwanie dla rządów krajów afrykańskich w świecie postkolonialnym. W wielu przypadkach, państwa z Czarnego Lądu po uzyskaniu niepodległości nadawały status języka urzędowego dwóm-trzem językom, aby zunifikować rozdrobniony kulturowo i etnicznie kraj oraz podkreślić jedność narodu. Często, jednym z oficjalnych języków stawał się ten uzyskany „w spadku” po dawnym kolonizatorze — np. angielski czy francuski.

Dopiero niedawno zaczęto wprowadzać politykę mającą na celu ochronę krajobrazu lingwistycznego Afryki. Rządzący zauważyli jak ważną rolę odgrywa język w kształtowaniu i pielęgnowaniu tożsamości kulturowej i narodowej obywateli. Coraz częściej języki lokalne można usłyszeć więc nie tylko na ulicach, ale także w mediach czy szkołach.

Wiele narzeczy afrykańskich określanych jest jako ponadgraniczne — ich występowanie nie ogranicza się jedynie do jednej grupy narodowej czy etnicznej, usłyszeć je można w wielu państwach.  Jednymi z najbardziej rozpowszechnionych języków w Afryce są arabski, suahili, jula czy hausa. Podobnie jak to miało miejsce w innych częściach świata, języki dominujące to zwykle narzecza tych narodów lub grup etnicznych, które kontrolowały szlaki komunikacyjne i handel.

Co dalej?

Afryka nie jest jedynym kontynentem na Ziemi, gdzie można spotkać tak wiele narzeczy. Podobna sytuację można zaobserwować chociażby w Azji i Oceanii. Co odróżnia te regiony od Afryki, to większe zagrożenie wyginięcia lokalnych języków. Szacuje się, że aż 60% z nich może zniknąć z lingwistycznej mapy świata w najbliższym czasie, natomiast w Afryce liczba ta oscyluje wokół 13%.

Przyczyny takiej sytuacji można upatrywać w sposobie, w jakim kolonizowana była Afryka. Podczas europejskiej ekspansji w inne regiony świata (np. Azja południowo-wschodnia czy Ameryka Południowa), miliony ludzi ze Starego Kontynentu migrowały do podbitych państw, niosąc ze sobą także język (hiszpański czy angielski). Afryka natomiast nigdy nie była zamieszkiwana przez dużą liczbę Europejczyków. Dzięki temu, języki lokalne bez przeszkód mogły nadal się rozwijać i nie były wypierane przez mowę kolonizatorów.

Naukowcy przewidują jednak, że jeśli Afryka będzie rozwijać się taki sam sposób jak Europa czy obie Ameryki, prędzej czy później kontynent zostanie zdominowany przez 2-3 języki, które będą stopniowo wypierać lokalne narzecza. Nam pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nie padną one ofiarą ekonomicznego rozwoju a afrykański folklor lingwistyczny pozostanie w nienaruszonym stanie.

Powiązane wpisy

Summa Linguae korzysta z plików cookie dla lepszego rozumienia sposobu korzystania ze strony internetowej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na politykę cookies.

Więcej