No to gramy! – lokalizacja gier komputerowych a wyniki sprzedaży

Ostatnia aktualizacja: 14 czerwca, 2018

Czy zastanawiałeś się kiedyś jak wygląda tłumaczenie gier? Gry komputerowe to całkowicie nowy, fabularny świat stworzony dla konkretnej grupy docelowej. Jak każdy produkt ma swoje cechy regionalne i jest pełen pułapek językowych, które nieodpowiednio zlokalizowane mogą zaważyć na sprzedaży w danym kraju.

 Tłumaczenie gier komputerowych to wbrew pozorom bardzo skomplikowany proces. Jest nieco podobny do tłumaczenia filmów, jednak znacznie dłuższy, bardziej wymagający i przede wszystkim znacznie bardziej istotny dla powodzenia całego projektu.

Zacznijmy więc od sprawdzenia na czym ta trudna praca polega, co tak naprawdę trzeba przetłumaczyć i dowiedzmy się dlaczego samo tłumaczenie nie wystarczy.

Zagrajmy w lokalizację

Tłumaczenie gier komputerowych wymaga przede wszystkim odpowiedniej lokalizacji treści. To proces polegający na dostosowaniu treści do odbiorcy pod względem kulturowym. Chodzi o ułatwienie zrozumienia treści i dopasowanie jej do warunków społecznych czy mentalnych, jakie panują w regionie konkretnej grupy docelowej. Może on polegać nawet na zmianie sensu jeśli jest całkowicie niezrozumiały dla odbiorcy, a mógłby zaszkodzić prawidłowemu odbiorowi komunikatów. Takim zabiegom najczęściej poddaje się slogany reklamowe, które tworzy się w oparciu o gry słowne. Niestety nie w każdym języku mają one to samo znaczenie. W jednym mogą śmieszyć, a w innym bardzo dobitnie obrazić.

Elementy jakie powinny podlegać profesjonalnej lokalizacji to:

  • świat fabularny – czyli to co gracz widzi i słyszy (dialogi, narracja, tekst, interfejs itp.),
  • budowa gry – czyli wszelkie instrukcje, kod i operacje techniczne oraz zaplecze pomocnicze dla graczy, np. bieżąca pomoc online,
  • elementy marketingowe – czyli hasła reklamowe, wszystkie części składowe promocji produktu oraz opakowanie, ulotki, plakaty itd.

Tak naprawdę bardzo podobny jest proces tłumaczenia gier planszowych czy innych gier towarzyskich. Dobrym przykładem jest znana na całym świecie gra Monopoly, która w każdym regionie świata ma swoją wersję. Te inne plansze i nieco inne zasady, czy choćby grafika powstała właśnie w procesie lokalizacji. Prosty zabieg jak zmiana nazw ulic na te najpopularniejsze w stolicy danego kraju powoduje, że graczom znacznie łatwiej jest zaadoptować się do świata przedstawionego. Dzięki temu zdecydowanie lepiej im się gra. Zaczynają także identyfikować się z postacią, która reprezentuje ich w tym zupełnie nowym świecie gry.

Co jeśli gracz zna ten świat? – lokalizacja a potrzeby grupy docelowej

Jeśli gra powstała na bazie filmu czy książki, w której pewne nazwy, imiona czy miejsca nie zostały zlokalizowane to wtedy lokalizacji i tłumaczeniu poddaje się tylko niektóre elementy gry. Wtedy to może być np. tylko interfejs, kwestie marketingowe i oczywiście techniczne jak choćby instrukcja. Najważniejsze to rozpoznać potrzeby odbiorcy. Bez znajomości jego preferencji i realiów istnienia świata fabularnego gry w danym kraju, dobra lokalizacja po prostu się nie powiedzie.

 Takie informacje zyskuje się często na etapie testowania gry przez odbiorców danego regionu. Należy wykonać także skrupulatne badanie rynku, przed przystąpieniem do tłumaczenia gier i lokalizacji, które pomoże nam prawidłowo te potrzeby gracza rozpoznać. Dzięki takiemu rozeznaniu, wiemy dokładnie na jakie języki należy grę przetłumaczyć, który region wymaga całkowitej lokalizacji, a gdzie potencjalni gracze posługują się językiem oryginału i znają świat przedstawiony.

Doświadczenie jakie niesie sama gra musi być pozbawione utrudnień. Gracz nie może spędzać czasu na rozszyfrowywaniu skrótów w interfejsie gry. Na ocenę jakości gry bardzo wpływa przecież płynność rozgrywek. Oczywiście nie chodzi tu o samą trudność zręcznościową czy strategiczną, to w końcu ważny element zabawy. Jeśli jednak instrukcja gry jest niezrozumiała, narracja w postaci voice-over nagrana jest na nieprofesjonalnym sprzęcie, czy fabuła gry jest zbyt trudna do rozszyfrowania, gracz szybko się do niej zniechęci.

A jak tłumaczenie gier realnie wpływa na sprzedaż?

Każdy produkt, który dosłownie przemawia w ojczystym języku do swojego odbiorcy ma większe szanse na wysoką sprzedaż. Są na to realne dowody. Doskonałym przykładem jest lokalizacja sklepów internetowych. Klienci e-commerce wykazują znacznie większą chęć do kupowania przedmiotów, o których mogą przeczytać w swoim ojczystym języku. Możliwość pełnego zrozumienia czym jest produkt, bez względu na to czy jest to gra czy nawet kosmetyk daje nam pewność, że tego właśnie potrzebujemy. A co najważniejsze łatwiej nam się z takich przedmiotów korzysta.

*Więcej o lokalizacji w e-commerce możecie przeczytać w tym artykule.

Jednak najprawdziwszym dowodem na znaczenie lokalizacji dla sprzedaży jest przypadek aplikacji Harlem Shake Yourself, której autor zadeklarował wzrost sprzedaży aż o 767%. Stało się tak tylko po zlokalizowaniu nazwy, opisu i słów kluczowych jego produktu. Taki wynik to jasny drogowskaz dla twórców tego typu elektronicznych czy internetowych produktów. Lokalizacja i tłumaczenie gier przynosi realne zyski i lojalność oraz zadowolenie kupujących. A co za tym idzie, takie produkty są chętniej polecane.

Powiązane wpisy

Summa Linguae korzysta z plików cookie dla lepszego rozumienia sposobu korzystania ze strony internetowej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na politykę cookies.

Więcej